Uaktualnienie sytuacji na ropie

15.07.2022, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Dzisiejszy wpis jest uaktualnieniem analizy ropy, na której wskazywaliśmy pojawienie się szczytu. Zauważcie, że jeszcze chwilę temu mogliśmy czytać w mediach o brakach ropy, energii, drożejącej benzynie, niedoborach i prognozach ceny paliw powyżej 10 zł za litr. Kto jest nieświadomym odbiorcą informacji z mediów, łapie się na takie dyrdymały emocjonalne. Dlatego też uważam, że przy braku umiejętności wyciągania własnych wniosków i krytycznego podejścia do przekazywanych informacji media zawsze będą szkodliwie wpływały na procesy podejmowania decyzji przez inwestorów.

Emocje i oczy pęd

W przypadku ropy było bardzo drogo, a popyt w okolicach 120 dolarów wynikał już tylko i wyłącznie z pędu tłumu, nakręconego przekazem mediów. Obecnie w przypadku akcji (niektórych) jest już bardzo tanio, a ludzie napędzani przez medialny strach, który można obecnie na żywo obserwować, sprzedają akcje. Dosłownie jest to odwrotna sytuacja. Różnica jest taka, że wtedy ropę należało sprzedawać (lub jej nie kupować), a obecnie akcji nie należy sprzedawać lub je kupować. Sam pęd ruchu na cenie walorów w końcowej fazie wynika z emocjonalnych decyzji inwestorów, głównie podyktowanych strachem, a nie ich racjonalności.

Analiza ropy i strefy impulsów

W praktyce (nie piszą tego w książkach) cena ma tendencję do powrotu w strefę impulsów w przypadku trendu wzrostowego. Dlatego wskazując na impulsy wzrostowe w okolicach 100 zł na CDR (analizy CDR) prognozowaliśmy właśnie okolice tych cen jako cel trwającej niegdyś zniżki z 450 zł. Podobnie cena ma tendencję do powrotu do stref impulsów spadkowych w przypadku trwania trendu spadkowego. W analizie ropy sytuacja (zwłaszcza dla początkujących) może być trudna do interpretacji, ponieważ robi mocno nieregularną korektę – odsyłam do wpisu z odnośnikiem na początku artykułu. Niemniej jednak skoro jest to wciąż trwająca korekta spadkowa z wysoką falą B, to możemy znaleźć strefy impulsów. Są dwie:

Ropa WTI
Ropa WTI

Zdaję sobie sprawę z tego, że przedział cenowy jest tutaj ogromny, ale ma on o tyle znaczenie, że wskazuje kierunek przyciągania ceny. Zupełnie inną sprawą jest to, jak w ciągu dnia (robiąc daytrading) rozegrać poszczególne ruchy, kształtujące się w w ramach jednej sesji (w ruchach spadkowych wystąpią w końcu korekty wzrostowe).

Wnioski

Staraj się nie czytać mediów. Ludzie są z natury podatni na emocje (szczególnie negatywne), ale inwestowanie takie nie jest i być nie powinno. Dziennikarze mogą się emocjonować, aby ich teksty były chętniej czytane, ale sam inwestor, nawet, jeżeli czyta takie przekazy, powinien widzieć ich kontekst i umieć go wykorzystywać dla własnych korzyści.

O ile ropa może tanieć, ale sam dolar już niekoniecznie. Słabsza gospodarka (polska względem amerykańskiej) będzie miała w długim terminie słabszą walutę. Ceny paliw powinny tanieć, ale nie tak szybko, jakbyśmy mieli do czynienia z silną krajową gospodarką.

Należy się nastawić na to, że ceny akcji będą miały charakter recesyjny. Mogą być tanie dłuższy czas. Nie oznacza to, że akumuluje się złe aktywa. Akumuluje się bardzo dobre aktywa, które są tanie ze względu na chorobę organizmu, jakim jest krajowa gospodarka. Choroba jednak mija, a ceny dobrych aktywów silnie wzrosną. Pytanie, ilu inwestorów wytrzyma tą emocjonalną presję. Jak sądzę, niewielu, bo tak jest od zawsze. Aktywa należy akumulować, kiedy są tanie, nawet, jeżeli tanie pozostaną jeszcze przez jakiś czas. Tak się zarabia w długim terminie na giełdzie od dekad i nie ma co z tym polemizować. Koniec, kropka.

Wysokie ceny energii są zawsze silnym kosztem dla gospodarki. Taniejąca ropa powinna ulżyć gospodarce, ale już niekoniecznie samej inflacji (nie w szybkim tempie). Inflacja jest kosztem, jaki ponosi się za dodruk pieniądza. Prawda jest taka, że dzięki niej wszyscy zbiedniejemy, bo pieniądz traci na wartości. To powoduje reset.

To, co wydarzy się później, będzie standardowym skutkiem. Inflacja zdewaluuje dług, więc otworzy też drogę do nowego dodruku pieniądza przez banki centralne. Darmowy pieniądz po obniżce stóp procentowych ponownie zaleje gospodarki. Giełdy ruszą do zwyżki, podobnie jak przedsiębiorstwa. I tutaj wrócę do sedna tematu. Aktywa, zwłaszcza te płacące dywidendy, należy akumulować. Mogą być tanie dłuższy czas i poprzez to, że regularnie będą skupywane obecnie, w przyszłości dadzą zarobić podwójnie. Zyskasz wyższą dywidendą, bo będziesz miał więcej akcji oraz wzrost ceny akcji, bo będziesz ich miał w końcu więcej kupionych tanio. Warunkiem powodzenia jednak jest systematycznie działanie już teraz, a nie za jakiś czas, gdy ceny akcji będą znacznie wyżej, a stopy dywidend sporo niższe.