Bogaci staną się jeszcze zamożniejsi

05.10.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Lata może zająć każdemu człowiekowi zaakceptowanie faktu, że rynek nie działa tak, jak powszechnie uważa się w społeczności ludzi inwestujących. Niektórzy nigdy nie zaakceptują faktu, że rynek jest praktycznie nieprzewidywalny w krótkim terminie. W dłuższym też nie. Nie jesteśmy w stanie dokładnie przewidzieć przyszłej ceny.

Wróżenie z fusów

Z tego też powodu KAŻDA technika, która oparta jest na prognozowaniu ceny, sprawdza się lub nie. Podobnie, jak raz wypadnie reszka, a raz orzeł, kiedy rzuca się monetą. Wynik jest niepewny i nieznany. To też jest powód, dla którego w PPCG Stock odeszliśmy już przeszło rok temu od wszelkich technik, które bazują na próbie przewidywania nieprzewidywalnego.

Poszliśmy za to w stronę NAŚLADOWANIA ruchów największych graczy. Oni mają na tyle dużo pieniędzy, że jakoś potrafili je zarobić. Robią coś, co działa i powtarzają to wielokrotnie.

Wkracza VSA i LTTM

Tym czymś jest obserwacja momentów, w których najwięksi gracze wchodzą na rynek. To jest kolejna bariera, której nie są w stanie przeskoczyć inwestorzy. Nieustannie pytacie nas, gdzie kupić akcje, gdzie ustawić limity. Tego również nie wiemy.

Nasze zadanie sprowadza się nie do próby przewidzenia przyszłości, ale do zrozumienia poprzez wykres, gdzie pojawił się moment, w którym najwięksi inwestorzy, po spadku ceny, wyłożyli swoje pieniądze i uzyskali przewagę na kapitale. To mniej więcej taka różnica w podejściu, jak chodzenie po ciemnym mieście w nocy lub tym samym mieście w dzień. Inny komfort, inna wiedza i prawie gwarancja, że w końcu dojdzie się całym i zdrowym do celu.

Dlaczego to jeszcze nie rośnie?

Głównym zarzutem wobec powyższej techniki jest to, że cena natychmiast nie rośnie. Jak to może być, że duży gracz kupił, a cena jeszcze nie rośnie. Oczywiście to się zdarza. Ale to jest problem dla tych wszystkich, którzy mają w głowie krótkoterminową spekulację. Dla nich udana inwestycja to natychmiastowy wzrost ceny po zakupie.

Tymczasem kapitał operujący miliardami (dominacją) działa tak, że wykłada określoną ilość pieniądza na spadku ceny. To właśnie dlatego Ty jak i ja możemy obserwować skok wolumenu na spadku. To jest moment, w którym duzi gracze skupują aktywa od przestraszonych graczy. I jak popatrzysz na praktycznie dowolną historię (spółek normalnych, a nie bankrutów), czasem zdarza się tak, że cena dosłownie jedzie w górę natychmiast i nie czeka na pasażerów.

Innym razem cena nie rośnie, ale staje po akumulacji, mieląc się w okolicach Twojej ceny zakupu. To jest ten krytyczny moment, bowiem niewiele osób akceptuje to, że kupiło akcje po 60, a te są po 50. Cytując niektórych ludzi widzę, że mają problem z zakupem po konkretnej cenie i brakiem natychmiastowego wzrostu.

Tylko jeżeli popatrzą na tę transakcję z perspektywy czasu, to za kolejny rok cena jest po 120. I już wtedy liczy się to, jakim jest się wspaniałym inwestorem, bo kupiło się po 60, a jest po 120. Mamy 100% zysku.

To jest ta właściwa perspektywa ludzi, którzy są bogaci i stają się jeszcze bogatsi. Nauczyli się kupować coś dobrego tanio i trzymać to wystarczająco długo, aby na wartości zyskało. Biedni są jeszcze biedniejsi, bo kupili coś po 60, spadło do 50, więc uciekają, mimo, iż mają zakumulowane aktywa doskonałej jakości. Ból chwilowo niższej wyceny aktywów zmusza ich psychikę do zamknięcia pozycji.

Podsumowanie

Nie wiem sam, czy w końcu znajdzie się ktoś, kto pokona system i wymyśli sposób na spekulację, dzięki której będzie zarabiał systematycznie, przewidując dokładnie przyszłość akcji.

Właściwie jest taki ktoś, kto zrobił kilkaset zyskownych transakcji pod rząd i zarobił na tym setki milionów dolarów. Mieszka w Stanach Zjednoczonych. Czytałem o nim kiedyś artykuł. Został aresztowany, bowiem podejrzewają go wykorzystywanie poufnych informacji w tradingu. Ten jednak utrzymuje, że jest przybyszem z przyszłości i zna doskonale wszystkie ceny akcji.

Sami oceńcie, o co w tym chodzi. Na ten moment jednak proponują naśladować tych największych, którzy będąc bogatymi, stają się jeszcze bogatsi.