Inwestowanie na giełdzie nie jest dla każdego

10.02.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Jesteś teraz na portalu o inwestowaniu na giełdzie, czyli powinno mi zależeć na tym, aby nauczyć Cię najbardziej optymalnego podejścia do procesu inwestowania. Fakt jest jednak taki, że jakaś część osób, nie wiem, jaka, samego inwestowania nie powinna się tykać. Porozmawiajmy o tym.

Cechy dobrego inwestora

Poukładane emocje

Przede wszystkim dobry inwestor powinien mieć odpowiednie przygotowanie psychiczne do inwestowania. Większość ludzi siada jednak do rynku, całkowicie ignorując ten aspekt. A jest on przecież kluczowy w trakcie prowadzenia pozycji. Bardzo prosty przykład – obecnie w PPCG Stock akumulujemy aktywa na hossę lub silną falę zwyżki – w zależności od tego, co na rynku wystąpi.

Wiąże się to z tym, że kupując tanie aktywa, możemy mieć jeszcze tańsze aktywa. Coś, co spadło od szczytu o 60%, może spaść do poziomu 70%. Coś, co kiedyś kosztowało 100 zł, dzisiaj kosztuje 40 (po spadku o 60%). Za dwa miesiące może spaść do 30 zł. Od szczytu jest to spadek o 70%. Dla Ciebie, jeżeli kupiłeś aktywa po 40 i dzisiaj kosztują one 30, to spadek o 25%.

Ty kupujesz coś bardzo taniego, co może być jeszcze tańsze i oznacza dla Ciebie czasową stratę. Rynek za to daje Ci promocję, przeceniając aktywa od 60 do 70%. To jest moment, którego nie jest w stanie znieść prawie żaden spekulant. Jest strata na poziomie 25%. Tu spekulant nie widzi okazji i możliwości zysku, bo kupił dobrą spółkę. Widzi tylko stratę.

Właściwy proces decyzyjny

Spekulacja ma to do siebie, że wymusza na ludziach chęć kupna najtaniej, aby zaraz sprzedać jak najdrożej. Każdy, kto potrafi kupić tanie aktywa i je przetrzymać, jest dla nich kimś, kto nie umie zarabiać na rynku. Serio? A jakie są fakty. Wg wszelkich książek, jakie przeczytałem, na największym rynku w Stanach Zjednoczonych, gdzie robiono wszelkiej maści badania, spekulanci przy średnim wzroście SP500 (analiza SP500) o 10%, zarabiali średnio 2% rocznie. Taka niespodzianka.

Jeżeli weźmiemy nasze podwórko i okres hossy, to bardzo często – po kupnie aktywów tanio – przez okres wzrostu, okazywało się, że nic nie robiąc (ale jednak posiadając tanie aktywa) zarabiałeś od 80 do 120% rocznie. Sam to sprawdź, dla własnego przekonania.

Jeżeli wchodzisz na rynek w celu spekulacji, musisz się liczyć z tym, że będziesz przezywał cięcie stopów lub nieustanne huśtawki kapitału. Po prostu. Nie oceniam, co dla Ciebie lepsze. Wiem jednak, że ludzie, którzy się dorobili, kupowali aktywa tanio i trzymali je długo. Za przykład mogę dać oczywiście Buffeta, Tempeltona czy innych dobrych inwestorów, którzy z pewnością majątku się dorobili (w przyszłości będziesz słyszał na rynku o naszej firmie inwestycyjnej).

Co dyskwalifikuje Cię jako inwestora?

Słabe przygotowanie psychiczne do inwestowania właściwie powinno zdyskwalifikować człowieka ze świata giełdowych inwestycji. Dlaczego? Bo są gotowi zainwestować na krótki termin pieniądze w strategii długoterminowej, ponieważ psychika powie im, że na pewno szybko zarobią. To np. mieszanie spekulacji z inwestowaniem. Chciałoby się mieć zyski, jak ze spekulacji, przy podejściu inwestycyjnym.

Kiedy ceny spadają, rozsypuje się im psychika. Nie radzą sobie emocjonalnie z czasową niższą wyceną aktywów. Często potrafią wrzucić na rynek pieniądze, które do 30′ są im potrzebne. Wiek też ma tutaj znaczącą rolę. Im więcej hormonów buzuje w krwi, tym więcej błędów się popełnia.

Ludzie w swej niedoskonałości myślą, że są cokolwiek w stanie na rynku przewidzieć w krótkim terminie. Dlatego rysują np. wszelkiej maści formacje analizy technicznej. Dwie kreski, oczekiwanie, ruch. Tylko okazuje się, że nie wychodzi. To rysują coś innego, a poprzednią formację uznają, że – no właśnie co, była błędna? Kolejna będzie prawidłowa?

Rynek areną popytu i podaży

Rynek jest miejscem, gdzie wymienia się podaż z popytem. Jeżeli napływa podaż, a popyt akcje odbiera, to widzimy słupek wolumenu. Im więcej słupków wolumenu na niskim poziomie cenowym, tym większa wymiana. Jesteś w stanie przewidzieć, że dzisiaj kończy się podaż? Nawet, jeżeli popyt wywalczy przewagę, to nie masz gwarancji, że to dołek. Podaż znowu może napłynąć.

Jeżeli masz świadomość tego, co właśnie napisałem, to równie dobrze masz świadomość, że nie jesteś w stanie zrobić niczego, niż tylko kupna aktywów tanio i przetrzymania ich wystarczająco długo (wracamy do punktu nr 1).

Ułuda przewidywania przyszłości

Ludzie jednak wolą żyć w ułudzie mocy przewidzenia przyszłości. W ułudzie tego, że istnieje ktoś, kto umie kupić w dołku i sprzedać na samej górce. W ułudzie tego, że sami do tego kiedyś dojdą. W ułudzie, że znajdą technikę, która im to umożliwi.

W PPCG Stock poświęcamy dużo czasu na pokazywanie metod wyznaczenia tego, co jest tanie. Moja nadzieja dla garstki osób jest taka, że są ludzie, którzy to widzą, akceptują to, sami tak postępują. To ludzie, którzy zarobili na rynku w przeszłości pieniądze i to są ludzie, którzy teraz aktywa akumulują i zarobią w przyszłości. Wokół nich są wszyscy inni.

Wnioski końcowe

Nie wyczerpałem tematu i nie wyczerpię. Tego nie da się w pełni opisać. Na koniec dodam, że taki Warren Buffet w wieku zdaje się 17 lat, po 3-4 latach stosowania analizy technicznej, zrozumiał (albo ktoś mu powiedział), że to nie działa. Jedynie, co może, to nauczyć się kupować tanio i czekać. Jego życie to historia takiego postępowania. Niech ktoś mu powie, że to nie działa.

No dobra, są tacy, co mu mówią, np. dziennikarze z wyrzutami, że nie kupuje (tylko czy dziennikarze wiedzą, ze w USA jest drogo?!). To jest w zasadzie jedyna metoda zarabiania na rynkach, która zbuduje Twój kapitał w przyszłości. Akceptacja niepewności, nieprzewidywalności, wymaganego czasu. Potrzeba spokoju no i stalowych nerwów, aby kupić coś tanio i faktycznie wytrzymać z tym tyle, ile trzeba – niezależnie, czy potrwa to 5 miesięcy dłużej, niż sam założyłeś.