Jak formuje się szczyt na wykresie ceny?

23.12.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Temat trudny, bowiem przy właściwie nieograniczonej liczbie czynników wpływających na rynek, odnaleźć miejsce, gdzie kończy się wzrost, a zaczyna spadek, rozwiązałoby dylematy wielu inwestorów. Wszyscy wiemy, że takie miejsce jest. No i jak je odnaleźć?

Popularne techniki rzadko działają

Od razu chcę powiedzieć, że myli się każdy, kto myśli, że za pomocą stosowanych mechanicznych technik (wszelakich analiz, za którymi nie kryje się osobiste myślenie), rozwiąże powyższy problem, jest w błędzie. I to dużym. Wystarczy sobie uczciwie przed samym sobą odpowiedzieć na pytanie, ile razy myślałem, że to jest szczyt i ten szczyt tym miejscem się nie okazał.

Traktując Czytelników niniejszego bloga poważnie, chcę odpowiedzieć uczciwie, że na dziesiątki tysięcy transakcji, które są moim dziełem, byłem tylko jeden raz osobą, która (w dodatku nie tyczy się to szczytu, ale dołka) jako ostatnia kupiła akcje. Rynek wtedy ruszył i było to niezwykle przyjemne uczucie. Oczywiście zdarzyło się wiele razy dokonać transakcji w ekstremach ceny, ale to nie sam szczyt i nie sam dołek, ale jego okolice.

Od tamtego czasu poszukiwałem odpowiedzi na pytanie, co to jest szczyt lub dołek i jak go odnaleźć na wykresie. Jak zrozumieć, że właśnie patrzę na coś, co kształtuje szczyt na cenie? Jest to bardzo przydatne, jeżeli chcemy sprzedać akcje bądź zagrać na spadek np. na rynku Forex.

Szczyt na akcjach i FX

Najpierw musimy zrozumieć, że to dwa różne rynki. Na rynku kasowym (głównie akcje) gra się przede wszystkim na zwyżkę. Jest stosunkowo niewiele instrumentów, które pozwalają grać na spadek akcji, szczególnie na GPW. W USA sporo więcej, ale i tak jest to znacznie mniejszy procent rynku akcji i inwestorów, niż ten odpowiedzialny za kupowanie akcji na różnych poziomach.

FX to zupełnie co innego. Nie dość, że można grać w obie strony bardzo łatwo (na wzrost i spadek), to jeszcze nie ma górnego limitu otwartych pozycji. Ile masz gotówki, tyle kontraktów otworzysz. To w zasadzie nieograniczona płynność. W przypadku akcji nie da się błyskawicznie wyemitować nowych akcji. Jest ich w obrocie stała ilość w danym czasie i tym się inwestorzy rządzą na giełdzie. Jakie są implikacje?

Ano takie, że grając S na akcjach, shortujący mierzy się na każdym poziomie z popytem, który blokuje spadek. Jeśli dobre akcje za bardzo spadną od szczytu, większość inwestorów zacznie postrzegać to jako okazję, niezależnie od tego, czy faktycznie przecena nią jest. A jeśli to okazja, to trzeba kupować. Dużo łatwiej gra się na zwyżkę, bo w miarę wzrostu ceny coraz więcej inwestorów staje się kupującymi i zwyżka się rozpędza.

Ten opis był potrzebny, jeśli chcemy zrozumieć, czym szczyty na tych rynkach się różnią. Otóż najprościej szczyt na FX to zwykle okazja do zamknięcia długiej pozycji i otwarcia krótkiej. Szczyt na rynku akcji to zwykle ostatni moment na sprzedaż akcji (realizację zysków), by potencjalnie akcje odkupić znacznie taniej.

To w dużej części wyjaśnia ogromną zmienność rynku FX na tle znacznie niższej zmienności rynku akcji. Na akcjach trendy potrafią trwać bardzo długo, nawet lata i dekady. Na FX sytuacja zmienia się błyskawicznie, często kilka razy w ciągu dnia. To raj dla ogarniętych traderów, ale koszmar dla inwestorów długoterminowych nie tylko ze względu na obsunięcia, ale też politykę samych brokerów (punkty swapowe na indeksach i walutach oraz lewar).

Czym jest napędzany wzrost i spadek?

Słyszałeś o wyciskaniu shortów lub longów. To popularne określenie niezwykle ważnego mechanizmu, który stoi za spadkiem i wzrostem ceny. Czy wiesz, co napędza te dwa ruchy? Oczywiście sprzedaż lub kupowanie aktywów. Ale to nie cała prawda. W dużej części zwyżkę napędza ucieczka shortujących (grających na spadek), a zniżkę ucieczka kupujących (grających na wzrost).

Kształtowanie dołka

Pomyśl logicznie, jeśli w procesie akumulacji popyt kupił na tyle dużo aktywów, że w arkuszu podaży prawie ich nie ma do jakiejś ceny położonej znacznie powyżej bieżącego kursu, to nawet niewielkimi zakupami w pewnym momencie można wywołać dynamiczną zwyżkę.

W miarę wzrostu ceny dochodzi do momentu, w którym przebity jest jakiś istotny opór (zniesienie, poprzedni szczytu, formacja). Powyżej tego oporu jest ustawiona obrona tych, którzy spodziewają się dalszego spadku. Czy ręcznie, czy z automatu (stop loss) spadkowicze decydują się zamknąć pozycję. A zamknięcie pozycji krótkiej to otwarcie równoważnej długiej (kontrakty, FX) lub odkupienie akcji.

Sprzedający stają się kupującymi. Ich popyt dokłada się do popytu tych, co wchodzą na rynek z nowym kapitałem i grają na wzrost oraz tych, którzy wcześniej akumulowali, zebrali całą podaż i teraz popychają cenę w górę kolejnymi zakupami.

3 grupy inwestorów (w tym jedna niejako z przymusu) zgodnie współpracują, by cena rosła. A w tle widzimy dołek.

Kształtowanie szczytu

Odwrotnie jest przy szczycie. Mamy w tle wzrost ceny, prowadzoną dystrybucję i w pewnym momencie koniec kupujących. Z braku popytu cena zaczyna się osuwać i poniżej pewnego wsparcia – analogicznie do oporu – pękają posiadacze akcji i długich pozycji. Ich ucieczka z longów (stają się sprzedającymi) napędza dalsze spadki do momentu, w którym duzi gracze decydują się na akumulację sprzedanych w drodze na szczyt aktywów. Zwykle dzieje się to znacznie poniżej szczytu, bo jaki sens miałaby sprzedaż akcji, by odkupić zaledwie 5-10% pod szczytem.

Różnice między FX i akcjami

Różnica jest taka, że w przypadku szczytu na rynku kasowym Smart Money, którzy robili dystrybucję na akcjach, rzadko w tym samym czasie otwierają krótkie pozycje na wartość równą ilości sprzedanych akcji. W zasadzie to się nie zdarza. Zwykle sprzedają to w celu akumulacji tych samych akcji po znacznie niższym kursie lub po prostu mają na celowniku inne spółki. To oznacza, że od szczytu akcje spadają głównie z braku popytu i przez podaż ze strony tych, którzy akcje mają i w miarę spadku ceny sprzedają w panice te akcje, obawiając się większej straty. Im mocniej i dłużej spada, tym większa panika.

Na FX do braku popytu dochodzi aktywna podaż ze strony tych, którzy wieją z longów (by je zamknąć, otwierają shorty) oraz nowych shortujących (otwierających krótkie pozycje).

W obu przypadkach jednak szczyt formuje się bardzo podobnie. Punktem wyjścia procesu formowania się szczytu jest brak chętnych do kupowania po coraz wyższych cenach.

Kiedy pojawia się szczyt na akcjach lub FX?

Wróćmy do pytania z początku artykułu. Jedyną sensowną odpowiedzią na tak postawione pytanie musi być zrozumienie i zobaczenie sytuacji, w której rynek komunikuje nam brak popytu i jednocześnie rodzącą się podaż. Brak popytu i rodzącą się podaż. Sytuacja przypomina rzut piłką w górę. Każdy z nas wie, że piłka leci, leci, zwalnia, w końcu się zatrzymuje i zawraca. Czym jest sam szczyt? To moment, kiedy energia lotu się kończy, by zaraz skorzystać z działającej już energii grawitacji.

Jak to możemy zobaczyć na wykresie, pokażę na przykładzie eurodolara:

Załóżmy, że wraz ze zwyżką ceny widzimy dość dużych rozmiarów wolumeny. Wiemy, że ktoś bardzo dużo kupuje (albo ucieka z pozycji krótkich). Nie jest ważny powód wzrostu. Ważne jest to, że właśnie wymienia się akcjonariat. Co się stanie, kiedy część kupujących zamkniemy po niewłaściwej stronie rynku? Oczywiście będą oni na stracie, a skoro będą na stracie, będą skłonni sprzedawać to, co kupili i wygenerują nam (z jakimś prawdopodobieństwem) ruch spadkowy (jak grawitacja).

To, co pokazałem powyżej na wykresie to łączenie świec. W czerwonej ramce jest dokładnie 10 świec i razem tworzą one spadającą gwiazdę, zamykając w ramach cienia tej świecy tych wszystkich, którzy grali na wzrosty, po niewłaściwej stronie rynku. To nasze początkowe paliwo do spadków.

Do zapamiętania
Nie ma przeciwskazań do tego, by zastosować omawiany mechanizm na wykresie dziennym, czy tygodniowym na rynku kasowym. Pamiętać musimy, że cały proces zamknie się w wielu dniach lub tygodniach. Nie możemy oczekiwać natychmiastowej reakcji rynku.

Ktoś może powiedzieć, że skoro to 10 świec, to może włączymy interwał 10 minut i zobaczymy ten sam układ. Zaznaczę to miejsce strzałką. A nie, zaraz, przecież programy nie dają nam interwału 10 minut. Dają 1m, 5 m, 15m, 30m, ale za nic nie dadzą nam zobaczyć świecy, która wyrysowała się od 13:15 do 13:25. Najbliższa jest ta, która narysowała się od 13:15 do 13:30 i wygląda tak:

To w zasadzie szpulka, która mówi nam o równowadze popytu i podaży, nie zaś szczycie na rynku. Przynajmniej możliwym szczycie.

Powyższym artykułem chciałbym zachęcić inwestorów długoterminowych, jak i traderów, którzy operują w ciągu dnia, do poszukiwania takich możliwości. Poprzez samodzielne myślenie, co mówi do nas rynek, łączenie świec i wyciąganie logicznych wniosków. Powyższe, to oczywiście jedynie góra lodowa wiedzy, jaka jest nam niezbędna do inwestowania na rynku akcji (dopasowując odpowiednią skalę czasową) bądź tradowania na rynku Forex.

Wiedza o tym, że kształtuje się właśnie szczyt, jest bardzo istotna. Inwestorom długoterminowym na rynku kasowym pozwala zrealizować zyski w całości lub chociażby zredukować pozycję celem zmniejszenia ryzyka, dając potem okazję do dokupienia akcji taniej.  Traderom na FX pozwala zamknąć longa (długa pozycję na wzrost) i daje okazję do zagrania na spadek ceny.

Podsumowanie

Jeżeli widzę taki układ, jak na wykresie, osobiście rozgrywam shorta, ustawiając stopa 0,5 pipsa + spread na eurodolarze nad spadającą gwiazdą. Interesuje mnie bowiem rozegranie takiego setupu. Wyobraźmy sobie sytuację, w której cena jednak wychodzi nad górny cień spadającej gwiazdy. Czy wtedy Ci wszyscy, którzy wcześniej byli zamknięci na stracie w ramach cienia spadającej gwiazdy, będą na stracie?

Naturalnie nie i nie będą mieli żadnej chęci do pozbywania się swoich aktywów. Układ logiczny spadającej gwiazdy zostaje zatem zanegowany, a jak jest zanegowany, to po co mamy grać przeciwko rynkowi? Być może za kilka chwil wyrysuje się kolejny układ, który nas zainteresuje w kontekście tego, co chcemy na rynku zrobić.