Chcąc zarobić na wzroście ceny, powinniśmy szukać akcji, które są akumulowane na spadku lub w ruchu wzrostowym na korektach. Struktura zachowania ceny, która wskazuje na akumulację, może mówić o dominacji trendu wzrostowego lub jego rodzeniu się.Gorzej, jak ten układ jest odwrócony, a na wykresie dominuje podaż. Kupno takich akcji jest pozbawione sensu, bowiem podkładamy kapitał pod walec, który go prędzej, czy później zmiażdży.
Akcje CD Projekt : Podażowy układ w okolicy szczytu
O podażowym układzie na CD Projekt pisaliśmy już wielokrotnie od momentu kształtowania się szczytu w okolicach 450 zł. Od tamtego czasu oczekujemy ruchu w kierunku poziomu ok. 100 zł. Ten poziom na początku mnie samemu wydawał się abstrakcyjny. Trzymałem się tezy, że cena będzie dążyła do stref, w którym wygenerowane zostały impulsy. Ruch od mniej więcej 120 zł w kierunku 450 zł cechował się malejącymi wolumenami, a zatem był rodzajem nieregularnej korekty. Skoro to korekta, to cena prędzej czy później się zrówna z poziomem impulsu na wykresie (ok. 100-120 zł) i właśnie to się dzieje.
Problem z tym wykresem mam taki, że po dość dużym wzroście, na rynek tej spółki wylała się ogromna podaż. Zaznaczyłem ją żółtą strefą. Później pojawił się równie duży wolumen (zaznaczyłem drugą strzałką, licząc od lewej strony), będący ewidentnie podażą. Pojawił się duży górny cień, popyt nie utrzymał ceny. Powstała nam strefa podażowa, która jest respektowana. Każda kolejna strzałka to świeca podażowa. Jeśli cena próbowała rosnąć, kończyła swój ruch w momencie pojawienie się podaży.
Nie ma na razie na tym rynku żadnej siły, która chciałaby ciągnąc kurs wyżej. Co musi się stać, aby cena zawróciła?
Akcje CD Projekt: Dwa scenariusze i warunki spełnienia
1) Cena powróci do strefy 100 zł, zawróci naturalnie poprzez wyczerpanie podaży i zobaczymy ruch wzrostowy. Ruch jednak będzie regularny. Kurs akcji będzie się poruszał jak impuls i niekoniecznie przebędzie taki dystans, jak nieregularna korekta (100-450 zł). Pamiętajmy, że wykres nie jest czysty. Na wyższych poziomach cenowych jest dużo podaży, czyli inwestorów, którzy kupili akcje blisko szczytu, teraz mają straty i chętnie mogą chcieć zamykać pozycje (blokować ruch). Ograniczeniem dla takiego ruchu stałby się poziom 250 zł, co i tak jest dość sporym możliwym zarobkiem.
2) Jest szansa na silną hossę, ale aby o niej móc mówić, potrzeba wygenerować wolumeny co najmniej równe tym na szczycie. Na razie jednak wolumeny leżą i kwiczą. Nie mam pomysłu na to, co mogłoby je podbić. Ludzie widocznie pogodzili się z tym, że są na stratach i ani myślą pozbyć się akcji.
Wygląda więc na to, że spółka jest na tym etapie 'rozegrana’ i nie ma predyspozycji do powtórzenia hossy w skali, którą oglądaliśmy wcześniej. Jak to jednak w inwestowaniu bywa, powyższa ocena obejmuje jedynie sytuację obecną i może się zmienić.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.