Akcje na giełdzie są coraz tańsze

13.06.2022, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Nie wiem, czy to widzicie, dlatego napiszę. Do pandemicznego dołka brakuje WIG20 zaledwie 25%. Od szczytu WIG20 osiągniętego w październiku 2021 roku spadliśmy już przeszło 30%. Jest już tanio i może być jeszcze taniej. Ale to też dobra informacja, bowiem ponownie na rynku tworzą się doskonałe okazje inwestycyjne.

Bessa zagościła na giełdzie

Dzisiaj, tak przynajmniej myślę, wiele osób zyskało już świadomość tego, że mamy bessę. Od ubiegłego roku w PPCG Stock (już w lipcu widzieliśmy tendencję rynku do utworzenia szczytu za kilka miesięcy) hamowaliśmy zapędy wielu ludzi do inwestowania, bowiem malejący wolumen widziany na wykresie sugerował znaczący spadek kapitałów grających na zwyżkę rynku. Wiemy jednak, że trudno się powstrzymać od inwestowania, kiedy rynek rośnie i mamy poczucie bezpieczeństwa. Tak już jest.

Na rynku cyklicznym, jakim jest właściwie CAŁY nasz rynek, można angażować się w niego, kiedy jest tanio, obstawiając, że po bessie przyjdzie hossa. Ma to oczywiście rację bytu, o ile inwestor potrafi skupować albo ETF, kiedy rynek jest tanio wyceniany. Można też kupować akcje, kiedy rynek jest w bessie, pod warunkiem, że gwarantują one rentowność dla naszego kapitału (co można rozumieć, jako gwarancję wzrostu, kiedy wróci hossa).

Co jest potrzebne, by zarobić na giełdzie?

Czas, czas i jeszcze raz czas. Problem z powyższym podejściem jest taki, że często trzeba zaczekać i kupować akcje, jak Buffet, swego czasu Tempelton i inni inwestorzy, którzy rozumieli ten proces. Na inwestowanie trzeba mieć czas. Główny problem polega jednak na tym, że ludzie czasu nie mają i chcą bardzo szybko zarobić. W końcu dlaczego miałoby się nie udać, skoro dzisiaj dostęp do wszystkiego jest bardzo szybki? Poprzez Internet dostęp do każdej wiadomości jest natychmiastowy. Platformy spekulacyjne FX z lewarami 20,30,100 i 500? Dostępne w ciągu kilku godzin. Zagraniczne eToro z dostępem chyba do wszystkiego? Klik i jest. Ostatnio nawet można było dostać kredyt na mieszkanie, zarabiając mało. I teraz bomba wybuchła.

Na giełdzie nie ma nic za darmo

Nie ma czegoś takiego jak darmowe obiady. W świecie inwestowania na pewno nie ma. Ja doskonale rozumiem, że poza powyższymi dwoma punktami pojawiają się takie sytuacje, które stosunkowo szybko są w stanie pozwolić zarobić na różnicy cen. Tylko wiecie, jak to się kończy? Tak, jak kończy się fundusz Cathie Wood ze stratą (na moment pisania tego artykułu) na poziomie 75% od szczytu.

Tak się kończą właśnie kryptowaluty, które na poziomie wartości i zdrowego rozsądku okazały się niczym innym, jak utylizatorem żywej gotówki u ludzi, którzy nie rozumieją, czym jest wartość. Myślicie, że kapitał na Wall Street jest głupi? Zobaczcie historycznie na to, jak oni do tego podchodzili. Jak wtedy to liczyłem, obstawili co najmniej 50 tysięcy kontraktów na upadek tej kryptowaluty. Wiecie, gdyby policzyć to 1 do 1, to całe Wall Street postawiło dokładnie 150 mld dolarów na grę przeciwko tym wszystkim, którzy uwierzyli, że zarobią miliony na BTC. I tak ludzie sobie myśleli, że zarobią na czymś, co nie ma wartości, a Wall Street zarabia na tym, co wartość ma. Naiwność ludzi jest liczona w miliardach zaangażowanych dolarów (to ta wartość dla Wall Street).

Na rynku można więc robić tak, jak staramy się Wam to pokazać. Powoli, ale zawsze do celu, zarabiając coraz więcej w kolejnych latach albo spróbować szybko, ale ta droga zawsze wiedzie na manowce. Nie moją rolą jest przekonywać kogokolwiek do wybrania którejkolwiek z nich. Znam i takie osoby, które wkładają po 100 000 zł w Forex każdego roku i takimi pieniędzmi się bawią. Raz zarobią drugie 100 000 zł, innym razem przepalą 100 000 zł dość szybko. Nie są na plusie w długim terminie, ale jakoś tak myślą, że na rynku tak właśnie się postępuje.

Nie ma drogi na skróty w inwestowaniu

Stabilność emocjonalna i logika postępowania to jest coś, co powinno towarzyszyć każdemu rozsądnemu człowiekowi, siadającemu do stołu z innymi inwestorami. Ludzi, którzy nie szanują pieniędzy, ogrywa się z nich w długim terminie. Ludzie, którzy pieniądze szanują, kupują coś, co jest tanie i rentowne. Takich ludzi na rynku się szanuje i czyni się ich (bezpiecznie) milionerami w długim terminie. To jest niezmienne koło zamachowe rynku.

Możecie mi wierzyć, bądź nie, ale taki Warren Buffet z szacunku dla mniej rozumiejącego człowieka, stara się pokazywać, że spekulacja nie jest żadną drogą. On nigdy nie krytykował dziennikarzy, którzy w jakiś sposób szydzili z niego, że nie wchodzi w BTC, czy w nowe technologie. Z jego punktu widzenia widzą i wiedzą po prostu mniej od niego, co po części wynika też z doświadczenia przez dekady niemal wszystkich sytuacji na giełdzie. Dzieci rynków często są niesforne i popełniają wiele błędów. Tak już jest.

Jaka jest droga naszych Czytelników, nie wiem tego. Nie znam wszystkich. Wiem jednak, że wielu z nich rozumie, co się teraz dzieje i żyje z nastawieniem do działania, bowiem przy takim tempie przecen czas działania jest coraz bliższy.