Arytmetyka w służbie zysków

14.03.2022, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Czy wiecie, że większość ludzi funkcjonuje na giełdzie w następujący sposób?

Co by to dzisiaj kupić, aby zaraz sprzedać drożej?

Powszechne (błędne) podejście do inwestowania na giełdzie

Włączają notowania, patrzą, oceniają sytuację wedle wybranych kryteriów i kupują. Próbują w ten sposób upolować najlepszą okazję. Prawie nigdy się to nie udaje, a to dlatego, że najbardziej zyskowna faza trendu to przez krótki czas trwająca fala 3 (w 3). A jest jeszcze fala 1, fala 2, fala 4 (rozciągnięta w czasie i nieregularna w ruchu) oraz fala 5. Fala 3 w 3, najlepsza i najszybsza dla kupujących tanio i chcących sprzedać drogo, to może 3 do 5% całości ruchu. Ustrzelić taką część ruchu jest trudno.

Z tego powodu na giełdzie jest tak dużo frustracji. Jest dużo handlu, dużo zapłaconych prowizji i ostatecznie efekt, który zwykle nie jest zadowalający. Strzelanie w rynek, kiedy ma się szansę 1 do 20 na trafienie, nie sprawia, że będziemy skuteczni w długim terminie. Inwestorzy mają tendencję do czytania książek i podchodzenia do ich zawartości w sposób bezkrytyczny. W takiej książce możemy np. przeczytać, aby stosować stopa na poziomie 5% od ceny zakupu. Zastanówmy się nad tym przez chwilę. Stop na poziomie 5% to de facto pozbycie się 6% kapitału z rachunku wraz z aktywami, które posiadaliśmy kupione. Stop zakłada z góry, że cofnięcie wyceny aktywa o 5% sprawia, że to aktywo jest złe. Czy oby na pewno złe? Na pewno jest nieco tańsze, ale z pewnością nie jest złe.

Cały czas takie myślenie zestawiam z posiadaniem przez dużego inwestora miliona akcji danej spółki. Wchodzi po 30, a kiedy cena spada do 28,50, sprzedaje wszystko. Dla mnie jest tak absurdalne, że aż trudno o tym pisać. Samo kupowanie aktywów z myślą, że jak o ileś procent spadną, to się je sprzeda, jest błędne.

Właściwa strategia inwestycyjna

Cena akcji nie porusza się pomiędzy betonowymi ścianami, gdzie możemy położyć swoje zlecenie i gdzie możemy uzyskać pewność, że cena niżej nie spadnie. Czasem się to zdarza (ale rzadko) i zwykle na wykresie wtedy widzimy świecę Bag Holding. Ktoś kupuje ekstremalnie dużo na rekordowym wolumenie, absorbując całą podaż. Wtedy zlecenie kupna na danym poziomie ze stopem na poziomie 5% może się utrzymać. Zwykle jednak, kiedy cena spada, znajduje się w procesie akumulacji. Jedno zlecenie, drugie, dwudzieste i trzydzieste.

Proces akumulacji jest rozłożony w czasie i cenie. Cena na poziomie 15 zł może być atrakcyjna i można dany papier kupić. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby cena spadła do 8 zł, siedziała tam kolejne 2 miesiące i nagle zaczęła zyskiwać. Proces akumulacji jest wieloma decyzjami zakupu akcji na różnych poziomach cenowych i występuje aż do czasu zaabsorbowania całej podaży.

Jak działają duzi inwestorzy?

Zauważcie, że dokładnie w ten sposób postępują duzi inwestorzy. W ciągu np. 50 lat aktywności na rynku, wielokrotnie przeprowadzają proces akumulacji tanich i taniejących akcji, a następnie dokonują sprzedaży, kiedy ceny są znacznie wyżej. Nie kto inny jak Rockefeller powiedział, że nigdy nie kupuje pierwszy i nie sprzedaje ostatni (to nie oznacza, że kupuje jako ostatni, łapiąc dołek).

Powyższe zdarzenia nieco mocno zawężają inwestorom pole do działania, ale tylko tym, którzy dość mocno angażują się w duża ilość transakcji. Istnieje dość znana metoda inwestowania w spółki dywidendowe i stosuje ją cała masa bardzo wpływowych inwestorów. Mam takie wrażenie, że oni stosują ją regularnie i z dużą stanowczością, podczas gdy równocześnie stawiają na edukację innych inwestorów poprzez książki i inne źródła wiedzy, aby robili coś zupełnie odwrotnego. Dlatego w mediach popularny jest trading, z góry nastawiony na tracenie kapitału.

Dywidendy stabilizują kursy akcji

Chciałbym, abyśmy sobie najpierw uzmysłowili to, że spółki, które regularnie płacą dywidendy, są odporne na silne spadki cen. Nawet, jeżeli przyjdzie silna bessa i ceny wszystkich aktywów mocno stracą na wartości, to przekonacie się, że spółki dywidendowe błyskawicznie odzyskują swoje wyceny. Są chętnie kupowane. Bessa nie jest zatem niebezpieczna. Bessa jest zwykle dodatkową okazją do zakupu tańszych akcji.

Druga rzecz, którą warto sobie uzmysłowić, to że wraz z upływem czasu spółki dywidendowe zyskują na wartości. Ich wektor ruchu jest skierowany systematycznie w górę. Im spółka regularniej płaci rosnącą w czasie dywidendę, tym wycena akcji mocniej wspina się w górę. Macie więc zarówno dywidendę na koncie i wyższą wycenę akcji z dużą gwarancją zysku, co nie jest częste w przypadku pozostałych akcji.

Trzecia rzecz to mit matematyczny, że przecież dywidenda odcinana jest od ceny akcji i w dodatku płacimy od niej natychmiast podatek. Spieszę z wyjaśnieniem, że ceny akcji spółek dywidendowych przed odcięciem dywidendy bardzo często rosną. Tak samo zdarza się po odcięciu dywidendy. Ale to nie wszystko.

Wyobraźmy sobie, że mamy 333 akcje po 30 zł o wartości 10 000 zł. Otrzymamy dywidendę na poziomie 6%. Dzieje się to dzisiaj, więc zdarzą się dwie rzeczy:

1) Cena 30 zł za akcję zostanie skorygowana o 6% do 28,20 zł (zobacz, co zrobić, kiedy akcje są za drogie).

2) Na konto za jakiś czas otrzymamy 600 zł pomniejszone o 19%, czyli 486 zł. Jeżeli będziemy inwestować poprzez konto IKE bądź IKZE, otrzymamy całe 600 zł.

W idealnych warunkach za 486 zł dokupimy (486/28,20) dokupimy 17 akcji i będziemy mieli 350 sztuk akcji (333+17) po 28,20 zł. Daje to kwotę 9870 zł, mimo zapłaconego podatku od zysków. Jesteśmy realnie stratni ponad 1,3% + zapłaconą prowizję od zakupu. Jeżeli skorzystalibyśmy z konta IKE bądź IKZE i zakupili akcje za 600 zł, mielibyśmy 354 akcje po 28,20, mielibyśmy w przybliżeniu dalej 10 000 zł na rachunku, ale jednocześnie znacznie więcej aktywów. A ponieważ wiemy, że spółki dywidendowe na wartości w czasie zyskują, to mając więcej akcji zarobimy w czasie jeszcze więcej.

I teraz wyobraźcie sobie, że duzi inwestorzy o tym doskonale wiedzą. Ludzie denerwują się, że lokata daje 1%, a tutaj znając taki mechanizm, można zarabiać każdego roku coraz więcej. Tylko trzeba zacząć jak najszybciej i trzymać się planu przez wiele lat. Z tym trzymanie się planu i powtarzalnością w okresie 10-20 lat większość z nas ma największy problem, bo efekty chcemy mieć natychmiast po zakupie akcji.

Podsumowanie

Niniejszym artykułem nie zachęcam nikogo, aby zmieniał swoje modele postępowania. Zachęcam jednie co do tego, aby zastanowić się nad tym, kto, co i jak robi na rynku oraz kto w istocie wraz z biegiem lat się bogaci. Jeżeli jest to biuro maklerskie albo broker FX, z którego korzystamy, ale niekoniecznie jesteśmy tą osobą my, to zdecydowanie warto przemyśleć swoją strategię inwestycyjną.