Nadchodzi trudny czas na giełdzie

30.03.2022, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Wiecie, kiedy jest prosto na rynku akcji? Kiedy rynek kończy bessę, rynki są mocno przecenione, a kupione aktywa z dużym prawdopodobieństwem będą zyskiwać na wartości. Mogą chwilowo jeszcze tracić, nawet mocno, ale czuć naprężającą się sprężynę, która odpali ceny akcji w górę. A kiedy jest trudno? Teraz jest trudno i będzie trudno, bo kiedy ceny aktywów będą próbowały rosnąć, może zaraz zacząć brakować paliwa. Coś chwilę urośnie, po czym będzie oddawać wzrost. To trudny moment dla inwestorów, którzy mogą pomyśleć (i chcieć skorzystać z tego), że mamy już do czynienia z hossą.

Bessę widać było wcześniej

To, że będzie bessa, wiadomo było już od końca 2021 roku. Na wykresach w rożnych interwałach można było dostrzec struktury słabnięcia rynku, czyli malejące wolumeny. Pojawiały się w tym czasie nagłe skoki wolumenów, towarzyszące wzrostowym świecom. Taki nagły wzrost optymizmu wykorzystany był do wyrzucenia w rozgrzany wzrostami rynek dużych pakietów akcji. Jak to wygląda w praktyce?

Cena akcji rośnie, ale wolumen maleję. W pewnym momencie mamy wybuch optymizmu, na wykresie buduje się wzrostowa świeca, a wolumen gwałtownie rośnie. Często świeca zamyka się dość nisko, budując górny cień. Mimo tego, że na wykresie ma wzrostowy korpus, traktujemy ją jako świecę podażową.

Skoro mieliśmy sygnały nadchodzącej bessy, pytaniem zawsze jest to, jak taka bessa będzie przebiegać.

Wyobraźmy sobie, że spodziewamy się łagodnego przebiegu bessy z wyraźnymi spadkami, przerywanymi wzrostowymi korektami. Rynek się osuwa, powoli zbijając wyceny akcji. Taka bessa jest prosta, a jej koniec możemy zaobserwować w formie nagłego przyśpieszenia spadków, czyli paniki rynkowej. Następuje wtedy skok wolumenów i budując się świece popytowe z dolnymi cieniami i często większymi spreadmi. Takie zachowanie rynku można odczytać jako potencjalny koniec zniżki.

Bessa w dwóch odsłonach

Gdy Putin zaatakował Ukrainę swoimi wojskami, rynki zareagowały bardzo silną przeceną, załatwiając część bessy za jednym zamachem. To moim zdaniem jeden z kluczowych momentów przebiegu bessy. Wtedy bowiem wydarzyły się dwie rzeczy:

1) Na rynku gwałtownie skoczyły wolumeny – początek procesu akumulacji na dużą skalę,

2) Wzrost na równie dużych wolumenach – jedni redukowali ryzyko na naszym rynku, inni skorzystali z niskich wycen i pchali cenę w górę.

Na obecnym etapie – potwierdza to test – wygrał tę batalię popyt:

Test wolumenowy na wykresie indeksu WIG20
Test wolumenowy na wykresie indeksu WIG20

Wygrana popytu wynika prawdopodobnie z tego, że na obecnym etapie bessy, rynek przereagował w dół. W normalnych warunkach (bessa fundamentalna bez czynnika geopolitycznego) spadek w takiej skali potrwałby pewnie kilka miesięcy. Dzięki temu (spadek wyczyścił arkusze zleceń z podaży) popyt znalazł sobie przestrzeń do zwyżki. To, na co już mogę zwrócić Waszą uwagę, to:

1) Malejący wolumen w czasie zwyżki,

2) Skoki wolumenu wynikające z pojawiającego się optymizmu – na przykład wczorajsza świeca z wyższym wolumenem, która pojawiła się po lepszych doniesieniach z Ukrainy.

Spostrzegawcze oko zobaczy, że to dokładnie ten sam schemat, który można było zobaczyć wraz z końcem 2021 roku, a który świadczył o wyczerpywaniu się ruchu wzrostowego. Różnica pomiędzy tamtym, a obecnym okresem jest jedynie taka, że tam rynek był po okresie hossy, a tutaj mamy odreagowanie po mocniejszej przecenie, które w swoim potencjale może się jeszcze rozwijać.

Jak rozegrać bessę 2022?

Proponuję na obecnym etapie przyjąć następujące założenia:

1) Rynek jest w fazie bessy i zapewne przez najbliższe kilka miesięcy nic w tym zakresie się nie zmieni,

2) Będą się pojawiać spółki, które mocniej odreagują – taki czas dla większości takich spółek (szczególnie wzrostowych) będzie można wykorzystać do zamknięcia pozycji,

3) W pewnym momencie pojawi się przereagowanie rynków w dół, które będzie właściwą paniką. Będzie to też czas łowów na rynku. Trzeba będzie kupić najlepsze i dość dobrze przecenione akcje (w tym ETF na sWIG80).

Zastanawiam się, co będzie głównym powodem spadków na rynku. Czy będzie to stagflacja (spadek wynikający z realnego spowolnienia gospodarki i wysokiej inflacji), finalny moment eskalacji wojny (np. uderzenie na jakiś kraj bałtycki przez Rosję), a może jeszcze coś innego? Nie wiem, ale jestem przekonany, że się wydarzy coś, co zostanie przez Smart Money wykorzystane do akumulacji akcji.