Stwórz swój własny fundusz bezpieczeństwa

10.05.2023, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Im starszy jestem i więcej sytuacji w życiu widziałem, tym mocniej rozumiem i akceptuję koncepcję posiadania własnego funduszu bezpieczeństwa. Funduszu, który będzie uniwersalnym narzędziem służącym nam zarówno w razie nagłego wypadku i w długim terminie. W ostatnim przypadku myślę już o swoim zabezpieczeniu emerytalnym.

Bieżące wydatki

Wszyscy wiemy, że każda rodzina lub osoba samotna ma comiesięczne wydatki. Wie, ile mniej więcej kosztuje ją życie w ciągu miesiąca. Wydaje mi się, że każdy wedle własnych możliwości powinien wypracować fundusz, który pozwoli bez problemu utrzymać poziom wydatków na najbliższe 2-3 miesiące. Niezależnie od tego, czy wpadnie na konto kolejna wypłata, czy jednak nie. Zauważyłem, że ludzie, którzy nie mają takiego funduszu, często są sfrustrowani tym, że czasem braknie im od pierwszego do pierwszego.

Wiadomo, czasem w danym miesiącu wyda się więcej niż w kolejnym. Jeżeli wydajesz 3000 zł miesięcznie na życie, warto mieć na koncie bankowym 10 000 zł, z czego 5000 zł może pracować na lokacie rocznej, półrocznej lub nawet kwartalnej. Lokatę łatwo jest zerwać i pozyskać środki. Możesz założyć dwie lokaty po 2500 zł każda. Wydajesz 3000 zł miesięcznie, 2000 zł jest w rezerwie, a 5000 zł jest do Twojej dyspozycji na lokacie na czarną godzinę. To daje komfort funkcjonowania na co dzień. Nie masz w każdym razie tej naglącej presji, czy poskładasz miesiąc.

Grubsze wydatki

Prawie każde gospodarstwo domowe posiada grubsze wydatki roczne. Jest to przykładowo ubezpieczenie samochodu, ubezpieczenie domu, a jak ktoś jeździ na wakacje, to również koszt wyjazdu, który ostatnio jest coraz większy. Ludzie mają do takich wydatków dość luźne podejście. Ja jestem zwolennikiem posiadania kapitału z wyprzedzeniem na takie wydatki. I ponownie, takie środki dobrze jest mieć w płynnej inwestycji (lokata krótkoterminowa).

Strefa inwestycji

Zauważyłem, że dla ludzi jest to strasznie frustrujące, jak dowiadują się, że z zainwestowanego 1000 zł otrzymają 6 zł dywidendy. Inwestycja jest stosunkowo duża, ale zwrot mały. Taka inwestycja za rok może być warta ok. 1200 zł, a dywidenda może już wynosić 7 zł. To nadal mało. Zysku nie możemy skonsumować, bo jest on zamrożony w inwestycji. Z tych kilku zł dywidendy kupimy sobie dzisiaj bochenek chleba.

Jestem zdania, że nie żyjemy dla inwestowania, ale inwestujemy po to, aby żyło nam się lepiej. Ze swojej strony postanowiłem podzielić inwestycje na dwie struktury. Najpierw omówię tą krótkoterminową, a w następnej kolejności długoterminową.

Fundusz kapitałowy płacący wyższe dywidendy

Inwestujący dłużej mają już (mam nadzieję) tę świadomość, że spółki dywidendowe dzielą się na dwie kategorie:

  • wysoka stopa dywidendy
  • wysoki wzrost dywidendy

Pierwszą jest ta, w której znajdziemy spółki o stosunkowo wysokiej stopie dywidendy. Dywidenda ta jednak nie będzie przyrastała nam szybko, a jeżeli tak, to będzie to wyjątek od reguły. Drugą kategorią spółek będą te z bardzo niską stopę dywidendy, jednak ta dywidenda potrafi przyrastać bardzo szybko.

Z racji mojego wieku, a mam ok. 40 lat obecnie, do funduszu kapitałowego trafia 30% moich oszczędności. Fundusz kapitałowy ma za zadanie dostarczać mi gotówkę, którą mogę sobie reinwestować albo wydać na inne potrzeby. Podam Ci przykład z naszego podwórka. Jeżeli kupisz akcje PKN Orlenu (akcje Orlen) obecnie, to za 2022 rok otrzymasz 5,5 zł dywidendy. Stopa zwrotu na takiej dywidendzie wynosi 8,7% na czas pisania niniejszego artykułu. O dywidendzie na PKN Orlen Bartek napisał sporo więcej. Każde 1000 zł sprawi, że otrzyma się 87 zł dywidendy na konto, pomniejszonej o podatek 19%, jeżeli inwestujemy poza IKE/IKZE. PKN Orlen płaci regularnie dywidendę od 2013 i poza jednym rokiem jest wyraźnie rosnąca.

Chodzi o to, aby fundusz kapitałowy pracował na bieżące wydatki. Zauważmy, że mając 10 000 zł w akcjach PKN Orlenie, mamy co miesiąc do wydania o 59 zł więcej dzięki dywidendzie lub 705 zł netto rocznie. Takich spółek można mieć w portfelu całkiem sporo i mamy ich kilka w naszym portfelu dywidendowym. Sprawa jest tutaj prosta. Mam 1000 zł na inwestycję? 300 zł (30%) trafia do funduszu kapitałowego, o którym właśnie napisałem, a 70% do…

Fundusz długoterminowy

Sęk w tym, że jestem minimalistą i nie mam jakichś szczególnych potrzeb życiowych. Nie żyje też ponad stan. Nie mam więc najmniejszego problemu z tym, aby 70% z każdego 1000 zł wpuszczać w inwestycje spółek dywidendowych, które płacą bardzo niską dywidendę na początku. Maja jednak mają tendencję do szybkiego powiększania swojej wartości.

Zobaczmy na taki przykład. Mamy akcje, które kosztują obecnie 380 dolarów, co wydaje się dużą wartością. Akcje te mają tendencję do wzrostu o 20% rocznie. Czy to dużo? Tak, to jest dużo. Po 20 latach takie akcje powinny być warte ok. 14 500 dolarów. Oczywiście takie akcje przejdą po drodze splity (podział) i cena będzie niższa, ale oczywiście split sprawia, że akcji masz odpowiednio dużo więcej, a wartość pozostaje.

Skąd taka wycena może się wziąć? Spółki nie tylko potrafią zwiększać zyski. Spółki, które wydają mało na dywidendę dla akcjonariuszy, część zysków najczęściej przeznaczają na skup akcji z rynku. To powszechna praktyka na rynku amerykańskim i jest jednym z filarów hossy. Skup akcji ma niepodważalną zaletę. Akcji w obrocie z każdym skupem robi się mniej. Jeżeli zaś spółka zarabia coraz więcej, to dzięki skupowi zysk na akcję (EPS akcji SP500) rośnie szybciej niż organicznie. Skoro zaś zysk na akcję rośnie, to akcje są coraz wyżej wyceniane.

Wspomniałem, że mam obecnie ok. 40 lat. Za mniej więcej 20 lat będę w okolicach 60 roku życia. Sprzedając 1 akcję, którą dzisiaj kupiłem po 380 dolarów, w wieku 60 lat powinienem dostać w gotówce do dyspozycji ok. 14500 dolarów minus podatek Belki, jeżeli inwestuję poza IKE/IKZE. Takich akcji po 380 dolarów i przede wszystkim tego rodzaju akcji można mieć w portfelu sporo. Można sprzedawać je w odpowiednim czasie w miarę własnych potrzeb. Być może nawet nie trzeba będzie ich sprzedawać.

Dywidendy z dwóch źródeł

Mając akcje w funduszu kapitałowym, który płaci wyższe dywidendy, otrzymuje się na regularny dochód pasywny, który z roku na rok jest coraz wyższy. Mając akcje w funduszu długoterminowym, również będzie się otrzymywało dywidendy. Te dywidendy mogą być całkiem spore, zwłaszcza jeżeli zdecydujemy się na kupno wielu takich akcji odpowiednio wcześnie.

Jest jeszcze taka sprawa, że nasz fundusz akcyjny możemy przekazać na zasadzie sukcesji kolejnemu pokoleniu, którym mogą być nasze własne dzieci. Tutaj zdania bywają podzielone i ludzie zamożni nieraz nie decydują się zostawić swoim dzieciom zbyt wiele z powodu – najczęściej – ich rozpieszczenia.

Podsumowanie

Finansami powinno się zarządzać i mieć co do nich jakiś z góry określony plan. Plan też powinien być dopasowany do naszego wieku i możliwości finansowych. I niech wymówką nie będzie dla nikogo nawet to, jeżeli jego możliwości inwestycyjne oscylują na przysłowiowym poziomie 100 zł miesięcznie. Nawet, jeżeli są to takie możliwości, to również one powinny zostać wykorzystane. Prawidłowy nawyk jest kluczem do ruszenia z miejsca we właściwym kierunku.