Potęga reinwestowania dywidend

06.09.2022, Kategorie: Nowości, Autor: Bartek Bohdan

Od dłuższego czasu na blogu i kanale YouTube promujemy ideę inwestowania w spółki dywidendowe. Przemawia za taką strategią wiele danych, szczególnie z rynku USA.

Na amerykańskiej giełdzie mamy bowiem bardzo dużo spółek dywidendowych, które rosnące dywidendy wypłacają do wielu dekad. GPW jest jeszcze – na tle giełdy amerykańskiej – młodym i stosunkowo mało rozwiniętym rynkiem.

WIG20 cenowy i dochodowy

Jeśli spojrzymy na WIG20 (akcje WIG20), który jest indeksem cenowym, zobaczymy, że hossa z 2020 roku nie wyrównała szczytu z 2007 roku (WIG20, kolor złoty). Jeśli uwzględnimy dywidendy, wykres wygląda już znacznie lepiej.

WIG20 bez dywidend kontra WIG20TR
WIG20 bez dywidend kontra WIG20TR

Do dołka w 2009 roku wykresy w zasadzie się pokrywały. Rozjazd zaczyna się później. Spółki wypłacały dywidendy, a stopa zwrotu indeksu WIG20TR zaczęła wyraźnie przewyższać WIG20. W przeciwieństwie do kursów spółek wchodzących w skład WIG20, ich przychody i zyski cały czas rosły. To przekładało się na rosnące wartości dywidend.

W szczycie pandemicznej hossy WIG20TR dotarł do 4636 punktów. Poprawił tym wynikiem szczyt hossy z 2007 roku. Ta sztuka nie udała się indeksowi WIG20 (cenowy).

Trudno w pełni wykorzystać potencjał spółek dywidendowych na polskiej giełdzie. Składa się na to wiele czynników. Najważniejszym jest po prostu brak dużych globalnych spółek. Rodzime firmy nie są w stanie – z nielicznymi wyjątkami – zwiększać przychodów i zysków tak, by przez 30 lat wypłacać dywidendę rosnącą np. 10% rocznie.

Jeśli chcemy w pełni wykorzystać potencjał spółek dywidendowych, reinwestowania dywidend i procentu składanego, trzeba wyjść poza polski rynek. Na szczęście znikają bariery dla polskich inwestorów. Coraz łatwiej inwestować w akcje zagraniczne. Koszty transakcyjne też systematycznie spadają. Prawdziwy potencjał dywidend drzemie w amerykańskich akcjach. To się prawdopodobnie jeszcze przez kilka dekad nie zmieni.

Jak pokonać inflację?

Jednym z wielu argumentów podnoszonych przez przeciwników inwestowania długoterminowego w dywidendy jest inflacja. Oczywiście, że zjada nam zysk. Dzisiejsze 10 000 zł jest warte mniej niż za rok. To dotyczy każdej waluty w rożnym stopniu. Trik polega na tym, by nie walczyć z inflacją dziś. Trzeba ją pokonać w długim terminie.

Ostatni odczyt inflacji w Polsce to nieco ponad 16%. Jak pokonać taką inflację? Na teraz jedyne wyjście to ryzykować spekulację lub szukać spółki, która ma stopę dywidendy np. 20%. To wykonalne, ale nie do utrzymania w długim terminie.

Możemy za to dziś zbudować bazę pod rosnący dochód pasywny w takim tempie, by w klika lat inflację przegonić. Może nie jej szczytowy odczyt, ale np. medianę inflacji za ostatnie 3 lata (36 miesięcy). Ta wynosi dziś 6%.

Inflacja CPI w Polsce kontra mediana inflacji
Inflacja CPI w Polsce kontra mediana inflacji

6% znacznie łatwiej pobić w długim terminie, niż aktualny rekord 16% w 2022 roku. W USA jest to jeszcze łatwiejsze. Do pokonania mamy bowiem 3-letnią medianę na poziomie 4%.

Inflacja CPI w USA kontra mediana inflacji
Inflacja CPI w USA kontra mediana inflacji

Już dziś sporo dobrych amerykańskich spółek dywidendowych oferuje stopę dywidendy 3-4%. Do tego dynamika jej wzrostu za ostatnie 10 lat potrafi przekroczyć 10%.

10 000 $ kiedyś i dziś

Czy faktycznie stopa zwrotu uwzględniająca dywidendy potrafi być realnie dodatnia? Na to pytanie najlepiej odpowie poniższy wykres. Pokazuje stopę zwrotu SP500 z uwzględnieniem dywidend bez inflacji, z inflacją i sam wykres cenowy (bez dywidend). Logiczne, że największy wzrost zobaczymy wtedy, gdy patrzymy na zyski nominalne.

Stopa zwrotu SP500 od 1929 roku
Stopa zwrotu SP500 od 1929 roku

Nieco gorzej, ale wciąż z solidnym wzrostem, prezentuje się SP500 z dywidendami i inflacją w kalkulacji. Zwracam uwagę na fakt, że w obu przypadkach (z inflacją i bez) SP500 z dywidendami znacznie szybciej odrobił straty po kryzysie w 1929 roku. Od dołka w 1930 roku zrobił to przed 1940 rokiem po raz pierwszy i trwale po 1945 roku.

Dla odmiany cenowy SP500 (bez dywidend) skorygowany o inflację wrócił na szczyt z 1929 roku dopiero w 1958 roku. Zajęło to prawie 30 lat!

1$ zainwestowany w 1929 roku przyniósł nominalnie prawie 1000$ zysku, jeśli reinwestowaliśmy dywidendy. To stopa zwrotu 99 900%. Po skorygowaniu o inflację mamy ok. 100$ zysku, czyli prawie 10 000%. Przy założeniu braku reinwestycji dywidend to zaledwie ok. 5$ (400%). Różnica jest wyraźna na korzyść dywidend.

10 000$ zainwestowane w latach 60-tych

Nie musimy się cofać tak mocno w czasie. Poniższy wykres pokazuje wartość dzisiejszą wartość kwoty 10 000$ zainwestowanych w latach 60-tych XX wieku.

Przykładowa inwestycja 10 tys. $ i procent składany
Przykładowa inwestycja 10 tys. $ i procent składany

Dane sprzed 5 lat, czyli aktualnie – w związku z wysoką inflacją – pewnie stopa zwrotu jest mniejsza. Mimo to różnica jest równie wyraźna, jak wcześniej. Nie wiem niestety, czy są to wyliczenia skorygowane o inflację. Nawet jeśli nie, to po korekcie stopa zwrotu będzie znacząco większa w modelu reinwestowania dywidend.

Przykład JNJ

Johnson & Johnson (NYSE:JNJ) może się pochwalić długą historią wypłacania dywidend. Spółka została założona w 1944 roku. Gdybyś wtedy kupił akcje za 1000$, miałbyś pod koniec 2020 roku akcje warte 7,5 mln $ + wypłacone dywidendy.

Dynamiczny wzrost dywidendy w ostatnich latach świetnie ilustruje kolejny wykres.

Dynamika wzrostu dywidendy akcje JNJ
Dynamika wzrostu dywidendy akcje JNJ

To jednak przeszłość, a nas interesuje przyszłość. Zróbmy zatem symulację zakupu akcji JNJ za 1000$ i sprawdźmy, ile będziemy mieli z tej inwestycji za kolejne dwie dekady.

Inwestujemy 1000$ w akcje JNJ

Skorzystam z prostego kalkulatora, który po wpisaniu symbolu JNJ podstawia automatycznie aktualny kurs i stopę dywidendy. Kalkulację robię z uwzględnieniem kwartalnej wypłaty dywidendy, podatku 19% i bez dopłat do rachunku.

Kalkulator dywidendowy akcje JNJ
Kalkulator dywidendowy akcje JNJ

Po 20 latach reinwestowania dywidend potencjalnie mamy wzrost kapitału 640% i rocznie księgujemy 614$ dywidendy. To wszystko z inwestycji na poziomie niecałych 1000$. Może się wydawać niewiele w kontekście aż 20 lat czekania. Pamiętajmy jednak, że startujemy z relatywnie niewielkiej w stosunku do ceny akcji stopy dywidendy (2,7%).

Spokojnie można dziś kupić spółkę, która ma stopę dywidendy na poziomie ponad 4% rocznie. W portfelu DIVZ mamy dwie spółki amerykańskie ze stopą dywidendy 5% i wyższą dynamiką wzrostu niż JNJ. To bardzo pozytywnie wpływa na końcową kalkulację.

Wnioski końcowe

Każdy inwestor ma w tym momencie wybór. Może czekać na dołek na giełdzie. Nikt nie ma szklanej kuli i nie wie, kiedy i przy jakiej cenie się uformuje. Posiadanie gotówki to na starcie strata roczna na poziomie inflacji. Może próbować pokonać inflację spekulując na FX lub kontraktach terminowych, albo robiąc kółka na giełdzie.

Spekulacja ma to do siebie, że statystyki raczej są przeciwko spekulującym. Zwykle też trudno utrzymać dobrą passę w długim terminie. Większość znanych inwestorów nie drobiła się fortuny na krótkoterminowej spekulacji.

Można szukać spółek z 2-cyfrową stopą dywidendy. Są takie, ale wynika to raczej ze zdarzeń jednorazowych. Często spółki te mają wysokie wskaźniki wypłaty i sięgają po kapitał zapasowy. W długim terminie to niebezpieczne. Obciąża finanse spółki, obniża poduszkę finansową i jest nie do utrzymania np. przez kolejne 10 lat.

Według mnie optymalną strategią jest systematyczne kupowanie dobrych spółek dywidendowych, re-inwestowanie dywidend i oszczędzanie nadwyżek finansowych stosownie do możliwości budżetu.

Nadwyżki razem z dywidendami trzeba wykorzystać do doważania akcji dywidendowych. Efekt kuli śnieżnej może się pojawić już w 5-7 roku inwestycji i powiększa się z każdym rokiem.

Powyższy model ma kilka dodatkowych korzyści:

  1. Uniezależniamy się w pewnym stopniu od zmienności rynku
  2. Łatwiej nam trzymać akcje długoterminowo
  3. Mniej się stresujemy
  4. Podejmuje bardziej racjonalne decyzje inwestycyjne
  5. Optymalizujemy sobie zakupy akcji
  6. Uruchamiamy procent składany
  7. Zmniejszamy ryzyko utraty kapitału