Zawsze mam problem z analizą takich spółek jak IGN. Brak płynności to przekleństwo większości spółek poza WIG20 i niektórymi średnimi spółkami.

Po długich latach skomplikowanej struktury korekcyjnej, sektor energetyczny wchodzi prawdopodobnie w okres silnej hossy. Możemy tak wnioskować na podstawie zachowania indeksu WIG Energia.

Mamy świadomość, że różne osoby mają różne oczekiwania co do możliwości zainwestowania na rynkach finansowych. Mieliśmy kiedyś takiego Klienta, który otrzymuje 500+. Miał plan następujący.

Dobry układ VSA, to taki układ, gdzie w czasie zniżki rosną wolumeny. To oznacza to, że akcje wpadają do akumulacyjnych koszy. Kiedy uda się wyzbierać całą dostępną podaż, która jest zawarta w jednych, silnych rękach, to z jaką mamy do czynienia sytuacją?

Przyznam, że nie chciałbym cofnąć czasu i zmienić biegu rzeczy. Dlatego, bo wszystko, czego się nauczyłem, zawdzięczam błędom, które kiedyś popełniłem i które sprawiły, że jestem tu, gdzie jestem.

Gorący jak węgiel w piecu temat, czyli akcje JSW. Po ostatnich zamieszaniach związanych z ogniskami COVID-19 w kopalniach i czasowym zamknięciu kilku z nich, spółka zaliczyła solidną korektę.

W ubiegłym tygodniu pojawiła się prośba na blogu o napisanie kilku słów na temat spółek energetycznych. Ku zaskoczeniu wielu inwestorów, sektor spółek energetycznych jest jednym z najsilniejszych w ostatnich dniach.

Na naszym kanale YouTube pod jednym z filmów pojawił się komentarz o 5-proc. spadku SP500 podczas wczorajszej sesji. Niestety nasz rynek nie mógł z powodu święta zareagować od razu na takie dynamiczny spadek.

Przyglądam się dziś kolejnej spółce dywidendowej, czyli MMP z rynku amerykańskiego. Dobra spółka dywidendowa to nie tylko wysoka stopa dywidendy. Nie mniej ważne są takie parametry jak wskaźnik wypłaty, prognozy zysku, rentowność na każdym poziomie funkcjonowania firmy, bezpieczeństwo finansowe i potencjał zwyżki kursu. Spółka Magellan Midstream Partners, L.P., czyli MMP działa w branży paliwowej, a […]

KGHM zdołał już odrobić sporą część strat poniesionych przez koronawirusa. Można wprost powiedzieć (bez zbędnych słów), że rekordowa akumulacja = rekordowy wzrost cen. To dość oczywiste, bowiem jeżeli w rękach jednego inwestora (lub syndykatu inwestorów) uda się w jakimś okresie czasu zebrać spory pakiet akcji (a przynajmniej tych, które miały być oddane przez innych inwestorów), […]