Podejście przeciętnego inwestora do inwestowania na giełdzie i w akcje jest bardzo proste. Kupię spółkę i kurs natychmiast powinien rosnąć. Gdyby tylko tak było… jednak giełda pisze zwykle inny scenariusz.

Przyglądam się spółce Synthaverse SA po raz pierwszy na łamach naszego bloga. To mała spółka z indeksu sWIG80 o kapitalizacji ok. 335 mln zł. Zgodnie z profilem działalności zajmuje się biotechnologią.

Jednym z mocniej dociskanych dziś walorów przez podaż jest Orange. Mamy tutaj niestety sporą przestrzeń do realizacji zysków.

Jednym z głównych filarów hossy na Wall Street jest skup akcji własnych. Na GPW nie ma tego popytu, a wręcz obserwujemy przeciwne działanie. Po raz kolejny akcjonariusze wyprzedają akcje Allegro – tym razem w ilości 50 mln sztuk. To oczywiście dodatkowa podaż, która trafia na rynek.

Za każdym razem razem, gdy myślę o inwestowaniu w spółki dywidendowe na GPW, pojawia się w mojej głowie jedna wątpliwość. Czy jakakolwiek polska spółka dywidendowa będzie w stanie płacić rosnące dywidendy przez kolejne 20-30 lat, jeśli głównie prowadzi biznes w Polsce lub/i Europie Środkowej.

Rzadko analizujemy spółkę Budimex, ale teraz jest to komponent WIG20, co ma swoje konsekwencje. Przede wszystkim znacznie poprawi się dzięki temu płynność. Fundusze aktywne i pasywne ETF z ekspozycją na WIG20 (szczególnie zagraniczne) muszą mieć teraz akcje Budimex w portfelu. Kapitał zagraniczny inwestuje na GPW głównie poprzez WIG20, więc naturalnie będzie płynął również do Budimexu.

Gdy pod koniec 2023 roku zmieniała się władza w Polsce, wiadomo było, że nowy obóz rządzący będzie robił porządki w spółkach Skarbu Państwa. Jak zawsze przy takim sprzątaniu unosi się w powietrze mnóstwo kurzu. Ciekawe rzeczy można znaleźć pod łóżkiem, za i w szafie. Tym razem padło na Orlen.

Energetyka i plany z nią związane to strategiczny sektor gospodarki i niestety parzy w ręce wszystkich. Jednym z powodów lepszego zachowania spółek energetycznych w 2023 roku była nadzieja inwestorów na wyłącznie aktywów węglowych z tego sektora.

Aktualizacja analizy Dino z 25 marca 2024. W II połowie marca rynki emocjonowały się spółką LPP i zamieszaniem spowodowanym raportem Hindenburg, ale w tle rozgrywał się inny dramat. Silnej przecenie poddały się akcje Dino. Jaka była przyczyna i czy uznać tą wyprzedaż za okazję inwestycyjną?

Nie jest żadną tajemnicą, że nie jestem szczególnym fanem spółek gamingowych. Ma to głównie uzasadnienie fundamentalne, o którym kilka razy napisałem na blogu. Jak zatem wygląda sytuacja finansowa 11 bit? Jednym z problemów gamedev jest długi czas produkcji pojedynczego tytułu, który generuje koszty, a na zyski czekamy do premiery, o ile okaże się sukcesem.