Jak inwestować na giełdzie

Jeśli zaczynasz dopiero swoją przygodę z inwestowaniem na giełdzie, mądrze jest spróbować swoich sił bez angażowania rzeczywistych środków. W przypadku akcji możesz tym sposobem sprawdzić, czy dobrze dobrałeś spółki do portfela i jak twoja strategia sprawdza się na rynku. Wirtualny portfel przydaje się też przy ogarnianiu większej ilości pozycji w portfelu. W jednym miejscu masz […]

Od ubiegłego roku wskazujemy, że wielkie instytucje na Wall Street grają na upadek Bitcoina. Nie dziwi nas to. Pracują tam dość bystre umysły, które rozumieją różnicę pomiędzy prostym rynkowym oszustwem, a inwestycją.

Chodzi o zdolność do generowania coraz wyższych przychodów. Za przychodami idą szanse w postaci rozwoju spółki, zdobywaniu nowych rynków, tworzeniu nowych produktów, w końcu generowania zysku netto.

Bartek kiedyś powiedział do mnie słowa, które dość mocno wybrzmiały i miały wpływ na wiele przemyśleń, którymi chciałem się z Wami podzielić. Powiedział on mianowicie, że giełda to jest jedynie miejsce, w którym można wymienić kapitał na określone aktywa. I nic ponad to. No to zastanówmy się nad tym.

Nie czuję się w najmniejszym stopniu specjalistą od planowania budżetów domowych. Piszę o tym dlatego, ponieważ udało mi się pomóc jednej osobie, a studium tego przypadku jest na tyle ciekawe, że warto o tym napisać.

Zanim zacząłem pisać niniejszy artykuł, zastanawiałem się, czy właściwym nie będzie tytuł Czy we współczesnym świecie da się uciec od innowacyjności?.

Myślę, że do wszystkich doszła już informacja, że nastąpiły wybuchy w gazociągach NS1 i NS2. Mam wrażenie, że media za wszelką unikają stwierdzeń takich, jak „wybuch” lub „celowa akcja sabotażowa”.

JSW, jako spółka, w którą inwestowaliśmy swego czasu, dała nam rekordowy zysk prawie 370%. Udało się nam ją kupić w samym dołku, ale nie udało nam się jej sprzedać w samym szczycie. Dlaczego, zaraz opiszę, chociaż to bardziej opis inwestora siedzącego na minie, a nie na spółce, która ma przed sobą wielkie perspektywy.

Albo jak zdefiniować to, czy jest się dobrym inwestorem? To jest najbardziej lekceważone, ale jednocześnie najbardziej fundamentalne pytanie, jakie można sobie zadać.

Niestety nikt nie chce przyjąć jej do wiadomości. Dlaczego? Bo niemal każdy woli żyć w ułudzie, że giełda tu i teraz, niemal natychmiast będzie w stanie zagwarantować każdemu niemal nieograniczony zysk.